Minimalne wynagrodzenie za pracę
85. posiedzenie Senatu - 13, 14 i 15 lipca 2005
Senator Romaszewski przypomniał, dlaczego państwo ingeruje w niektóre procesy gospodarcze. W ostatnich czasach karierę zrobiło słowo "roszczenie", a słowo "chciwość" zniknęło z języka polskiego. Państwo ingeruje, ażeby ograniczyć chciwość i aby te środki, które są produkowane przez społeczeństwo, do tego społeczeństwa wracały i mogły budować popyt. Nieprawdą jest, że wzrost dochodów ludności jest niezasłużony, oderwany od rzeczywistości i że płace rosną, a wydajność za tym nie nadąża. Od roku 1989 wydajność pracy wzrosła w Polsce pięciokrotnie, a płace realne o 36%. To znaczy, że ogromna ilość dochodów nie trafiła do konsumentów. Musimy tworzyć warunki w których społeczeństwo poprzez swoją siłę nabywczą może stymulować rozwój naszej gospodarki i powstawanie miejsc pracy. Taki jest sens, tego, co w tej chwili robimy - mówi Senator.
Niepokojący jest fakt, że wzrost płacy minimalnej o 36 zł traktowany jest przez niektórych senatorów jako symboliczny gest przedwyborczy. Świadczy to o całkowitym oderwaniu od polskiej rzeczywistości. Warto przypomnieć, że ponad 60% ludności żyje poniżej minimum socjalnego i dla niej 36 zł podwyżki to niestety wzrost dochodów o ponad 5%.
Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 85 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 23